Przejdź do głównej zawartości

SENSACYJKA na 2 grudnia: Dwie imprezy- jedna puenta

Czeeeść wszystkim!!! Tu STUDENTKInaPROPSIE ♡ 

Dzisiaj postanowiłyśmy podzielić się z Wami naszą historią, która swój początek miała już w maju, a finał dopiero niedawno :D

Pewnego wieczoru wybrałyśmy się do najlepszego klubu w mieście. Miałyśmy na celu świętować imieniny naszych tatusiów, były bowiem znane wszystkim Andrzejki. Trzeba przyznać, że impreza była raczej średnia, aż do pewnego momentu...

Z zamiarem wyjścia, po 30 minutach imprezy, stanęłyśmy pod ścianą zastanawiając się co by tu począć. Towarzystwo Turków i innych natrętnych chłopaków średnio nam wówczas odpowiadało. Po krótkiej chwili podszedł do nas ów tajemniczy chłopak. Widząc nasze niezbyt wesoło miny ( nie ma co ukrywać, musiałyśmy wyglądać okropnie :D) postanowił, że umili nam czas namawiając nas do dobrej zabawy ;) W kółko powtarzał nam, że mamy się dobrze bawić i KORZYSTAĆ Z ŻYCIA. Po tych na okrągło powtarzających się słowach nie można było stać obojętnie. Nasze humory, uwierzcie nam, poprawiły się w ciągu góra 20 minut :D Rozpoczęłyśmy konwersację z "nieznanym" chłopakiem, który wyrzekł wówczas słowa: "Skądś was znam...". My jednak nie wiedziałyśmy skąd... :D

Po godzinie konwersacji postanowiłyśmy wyjść na parkiet, zabierając ze sobą naszego nowego towarzysza ;) Okazało się, że nasz nowy kolega, zna ponad połowę osób bawiących się w klubie. Poznałyśmy jego kolegów będących w drużynie piłkarskiej. Dostrzegłyśmy wtedy, że na imprezie są też normalni faceci :D Podczas zabawy na parkiecie, ponownie zaproponował nam piwo. My jednak odmówiłyśmy, z racji tego,że nie spożywamy alkoholu :) Jedna z nas zażartowała, że możemy się napić szampana :p Miałyśmy jednak wówczas nadzieję, że nie będą mieć w barze szampana. Po 10 minutach nieobecności naszego kolegi.... WRÓCIŁ... z dwiema lampkami szampana w ręku.




Możecie sobie wyobrazić jakie było nasze zdziwienie.... I jak się okazuje nie tylko nasze, skupiłyśmy uwagę wszystkich pozostałych klubowiczów ;) Nie będziemy ukrywać, że jesteśmy już tam odrobinę znane z różnych naszych zabawnych historii :p :D

Zabawa była przednia i stąd wypływa morał, że jedna mała chwila i obca osoba może zmienić- nasze myślenie. Czasami tak niewiele trzeba, żeby rozweselić nasze podłe humory, które zdarzają się nam bardzo rzadko.

Jeśli chcecie dowiedzieć się skąd nieznajomy-znajomy nas znał i jak się potoczyły nasze dalsze losy śledźcie nasze wpisy :D

W rytmach tej nutki tworzyłyśmy ten wpisik dla Was :* :D

Do zoba! Z uściskami STUDENTKInaPROPSIE  ♡


Komentarze

  1. To racja, czasem jedna osoba potrafi zmienić nasz humor :)
    Pozdrawiam
    Www.zyciejakpomarancze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Jezu jaki fajny blog! Obserwuje obowiązkowo!

    Pozdrawiam z bloga : https://nowoczesnyinaczej.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaka super historia jak dla mnie :) i zgadzam się, że jedna osoba może wiele zmienić, nawet ta mało nam znana.

    Pozdrawiam z bloga http://panidosiaczek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie spodziewałyśmy się takie obrotu sprawy! ☺ pozdrawiamy
      Nasz bloger team ✋

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

SENSACYJKA na 13 stycznia: jak podbiłyśmy Kraków

CZEEEŚĆ WSZYSTKIM!!! TU STUDENTKINAPROPSIE ♡ Myślimy, że dzisiejsza data tj. piątek trzynastego przez niejedną osobę jest nielubiana... a przez nas wręcz odwrotnie :D Wcale nie uważamy, że piątek trzynastego musi być pechowy :D Żeby Wasz piątek był  chociaż odrobinę słodszy mamy dla Was kolejną zabawną historię ;)  Jak już pewnie zdążyliście zauważyć większość naszych sensacyjek związana jest albo nawiązuje albo do pociągu, albo do imprezy... Nic na to nie poradzimy na to, że właśnie wtedy, kiedy jesteśmy w pociągu albo na imprezie, mają miejsce najciekawsze wydarzenia :D Tak samo będzie i tym razem... Dzisiaj opowiemy Wam jak rozpoczęła się nasza podróż do Krakowa i jak potoczyły się nasze losy w krakowskim klubie, a w innym poście opiszemy podróż powrotna, która również jest absorbująca :D Z racji tego, że przy okazji Sylwestra i pobytu w Krakowie chciałyśmy zrealizować nasze pierwsze postanowienie noworoczne, zgodnie z którym planujemy więcej podróżować i zwiedz...

SENSACYJKA na 3 lutego: ucieczka narzeczonej

CZEEEŚĆ WSZYSTKIM!!! TU STUDENTKINAPROPSIE ♡ To właśnie wczoraj minęły dokładnie dwa miesiące  od naszego pierwszego wpisu , dlatego też postanowiłyśmy podzielić się z Wami inną niż zwykle historią. Tym razem dotyczy ona bliskiej nam osoby, a nas tylko pośrednio. A WSZYSTKO ZACZĘŁO SIĘ TAK .... Pewnego spokojnego poranka, tuż przed zajęciami na uczelni jedna z nas dostała niespodziewanego smsa, o zaskakującej treści, od dawno niewidzianej przyjaciółki. Musimy przyznać,  że ta wiadomość wprawiła nas w osłupienie. Od razu poczułyśmy, że jest coś musi  być na rzeczy,  w związku z tym zaprosiłyśmy ją do nas. Dosłownie po sekundzie otrzymałyśmy wiadomość zwrotną, że wsiada w pierwszy autobus i będzie u nas za góra pół godziny.  Tak też się stało...Pojawiła się u nas przywożąc całe swoje dotychczasowe życie w dwie podróżne torby. Wiedziałyśmy, że to co nam opowie nie będzie słodką opowiastką, ale nie podejrzewałyśmy, że ta historia zwali nas z nóg... DOS...