Heeejka :D Już nas troszkę znacie i wiecie,że ciągle poszukujemy nowych "doznań". Wobec powyższego uznałysmy, że najlepszym środkiem zaradczym na spędzenie tegorocznej majówki będzie wyjazd do Stolicy. Na skutek tego, że Warszawka przywitała nas o 7:00 rano deszczem, a nasze lokum na weekend dostępne było dopiero od południa trzeba było znaleźć panaceum na nasz ambarans . A jak wiadomo student potrafi, dlatego też uchwaliłyśmy,że najbliższe godziny spędzimy zwiedzając złote tarasy wraz z towarzyszkami każdej naszej podróży - walizkami. :D Wyobraźcie sobie trzy przemoknięte do suchej nitki wariatki, które w każdym kolejnym salonie robiły szał, przetłaczając się obładowane między przeglądarkami. ALE MY NIE O TYM... :) Z racji tego,że naszą pryncypialną misją tego wyjazdu było poznanie zwyczajów i tradycji panujących w Warszawskich klubach jako obiekt naszych badań wybrałyśmy (mamy nadzieję) wszystkim znany klub Explosion. Nie znając topografii stolic