Przejdź do głównej zawartości

SENSACYJKA na 8 grudnia: Jedna puenta dwóch imprez

CZEEEŚĆ WSZYSTKIM!!! TU STUDENTKINAPROPSIE ♡ 


Dzisiaj doszłyśmy do wniosku, że jest w końcu odpowiedni czas, ażeby zdradzić Wam skąd nieznajomy-znajomy nas znał :0 Dla niewtajemniczonych wstawiamy linka i odsyłamy do naszej poprzedniej historii :D ➠➠http://studentkinapropsie.blogspot.com/2016/12/dwie-imprezy-jedna-puenta.html 

Cała ta historia swój początek miała jeszcze w maju, kiedy to podczas tegorocznych juwenaliów ( studenci na pewno wiedzą o co chodzi :P ) postanowiłyśmy dobrze się zabawić... i wcale nie chodzi nam o spożywanie alkoholu ;) Atrakcji było mnóstwo. Zgodnie z naszą tradycją, nie mogłyśmy opuścić żadnej, tak już mamy :D Nasze imprezowe eskapady cały trwały tydzień. Po wieczornych koncertach naturalną dla nas koleją rzeczy było wyjście do klubu. Tym sposobem wypełniałyśmy przykazanie,  że dzień święty należy święcić :)



Podczas jednej z klubowych nocy poznałyśmy kilku chłopaków, w tym JEGO... Szalonego wariata, który okazał się bardzo pozytywną osobą ( nie był to jednak nasz nieznajomy-znajomy) dzięki niemu banany z naszych twarzy nie schodziły przez calutki tydzień :) 

Z nadzieją, że jeszcze kiedyś będzie nam dane bawić się w tym samym towarzystwie na innej imprezie, postanowiłyśmy, jak większość młodych ludzi, pozdrowić naszego kolegę na spotted :D Nasz post polubiło kilku chłopaków, a my jak to my na każdego lajka musiałyśmy zareagować. Z wiarą w powodzenie naszej misji napisałyśmy do każdego z nich. 

....

JEDNAK

....

Zgodnie z tekstem piosenki Zenka Martyniuka los okazał się dla nas bardzo przekorny :D (przekorny los)Żadnej z nowo poznanych panów nie był tym, którego szukałyśmy, tak się złożyło, że z jednym z nich kontynuowałyśmy rozmowę na portalu społecznościowym. Po pewnym czasie kontakt się urwał. Tak zapomniałyśmy o całej historii ;)

Po kilku miesiącach, które minęły od tamtych wydarzeń, na pewnej z naszych Andrzejkowych imprez podszedł do nas ON... tak, to był ten sam, który zauważył nasze skwaszone miny. Mówił, że SKĄDŚ NAS KOJARZY ( dobrze wiedział skąd, próbując to przed nami ukryć :P nie wiadomo po co... może bał się odkryć przed nami swoje prawdziwe "ja" :D). Próbował sobie przypomnieć skąd, lecz będąc w stanie wskazującym na spożycie alkoholu okazało się to dla niego nie lada wyzwaniem ;) W pewnym momencie, kiedy nasz towarzysz po raz kolejny wyszedł do toalety, jedna z nas skojarzyła fakty... imię, wiek oraz inne informacje. 

Po skonfrontowaniu naszych racji nieznajomy-znajomy nadal uparcie twierdził, że musiałyśmy go z kimś pomylić... My jednak wiedziałyśmy swoje.

Ciąg dalszy naszej historii idealnie obrazują słowa pewnej piosenki:" Do białego rana będę pił z Wami szampana" (do białego rana :). Po powrocie do domu podziękowałyśmy naszemu koledze, drogą elektroniczna, za szampana i zostałyśmy zaproszone na kolejnego ;)


Do zoba! Z uściskami STUDENTKInaPROPSIE ;* ❤

Komentarze

  1. Cudowny post i fajna sytuacja :)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie: asieekknowak.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nam często przytrafiają się nietypowe sytuacje 😀 nasze zycie pełen takich przygód! Już za niedługo zapraszamy na więcej! 😘

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Nasza ZŁOTA MYŚL na 20 grudnia

CZEEEŚĆ WSZYSTKIM!!! TU STUDENTKINAPROPSIE ♡ Na dzisiaj mamy przygotowaną dla nas kolejną naszą złotą myśl. Tym razem są to słowa Edwarda Johna Phelps'a:"Człowiek, który nie robi błędów zwykle nie robi niczego".  Nie będziemy się dzisiaj zbyt długo rozwodzić, bo  naszym założeniem było Wam przekazanie, że każdy człowiek popełnia błędy, ale ważne jest to, żeby je samemu dostrzec i wyciągnąć z nich wnioski. ;) Mówi się, że tylko głupiec nie popełnia błędów... popełnia je, tylko o tym nie wie, albo nie chce wiedzieć ;) Uważamy, że ludzie uczą się na błędach, jeśli już raz jakiś popełnimy to najprawdopodobniej drugi raz go nie powtórzymy.  Żeby osiągnąć sukces w jakiejkolwiek dziedzinie trzeba stale próbować i podejmować nowe działanie, a każdy nowy czyn wiąże się z możliwością popełnienia błędu, ale nie można się tym zrażać, bo żaden wielki człowiek nie odniósłby sukcesu gdyby nie próbował i nie bał się popełniać błędów... Myślicie, że np. Józef Piłsudski os

Powrót na PROPSY

Heeejka :D  To znowu my... ale nie takie same my (w końcu minął już prawie rok, kto by się od tego czasu nie zmienił... :P :D) Nie było nas tutaj trochę to fakt, ale chciałyśmy usprawiedliwić naszą absencję :* :* <3 Zastój w naszej twórczości spowodowany był brakiem: weny, natłoku obowiązków i energii życiowej.  Okres wakacji pozwolił "doładować nasze baterie", a dzięki temu, że miałyśmy więcej czasu tak od niechcenia i z braku laku odwiedziłyśmy nasz zapomniany blog. Wtedy powróciły wszystkie wspomnienia, nie tylko te które Wam opisałyśmy, ale również te które towarzyszyły nam przy tworzeniu wpisów. Poczułyśmy,że nie może to się tak skończyć i właśnie wtedy podjęłysmy uchwałę ... POWRACAMY! :D  Powracamy... ale na innych zasadach. Na skutek tego, że następuje nasza nowa odsłona powzięłysmy zamiar, że w powitaniu i pożegnaniu tez  musi nastąpić zmiana. Od teraz także będziecie znali nasze imiona. Utożsamiamy się z imionami Kinga i Julka, a bardzo często go

SENSACYJKA na 2 grudnia: Dwie imprezy- jedna puenta

Czeeeść wszystkim!!! Tu STUDENTKInaPROPSIE ♡  Dzisiaj postanowiłyśmy podzielić się z Wami naszą historią, która swój początek miała już w maju, a finał dopiero niedawno :D Pewnego wieczoru wybrałyśmy się do najlepszego klubu w mieście. Miałyśmy na celu świętować imieniny naszych tatusiów, były bowiem znane wszystkim Andrzejki. Trzeba przyznać, że impreza była raczej średnia, aż do pewnego momentu... Z zamiarem wyjścia, po 30 minutach imprezy, stanęłyśmy pod ścianą zastanawiając się co by tu począć. Towarzystwo Turków i innych natrętnych chłopaków średnio nam wówczas odpowiadało. Po krótkiej chwili podszedł do nas ów tajemniczy chłopak. Widząc nasze niezbyt wesoło miny ( nie ma co ukrywać, musiałyśmy wyglądać okropnie :D) postanowił, że umili nam czas namawiając nas do dobrej zabawy ;) W kółko powtarzał nam, że mamy się dobrze bawić i KORZYSTAĆ Z ŻYCIA. Po tych na okrągło powtarzających się słowach nie można było stać obojętnie. Nasze humory, uwierzcie nam, poprawiły się w ciągu g