Przejdź do głównej zawartości

SENSACYJKA na 3 lutego: ucieczka narzeczonej

CZEEEŚĆ WSZYSTKIM!!! TU STUDENTKINAPROPSIE ♡

To właśnie wczoraj minęły dokładnie dwa miesiące od naszego pierwszego wpisu, dlatego też postanowiłyśmy podzielić się z Wami inną niż zwykle historią. Tym razem dotyczy ona bliskiej nam osoby, a nas tylko pośrednio.

A WSZYSTKO ZACZĘŁO SIĘ TAK

....

Pewnego spokojnego poranka, tuż przed zajęciami na uczelni jedna z nas dostała niespodziewanego smsa, o zaskakującej treści, od dawno niewidzianej przyjaciółki. Musimy przyznać,  że ta wiadomość wprawiła nas w osłupienie. Od razu poczułyśmy, że jest coś musi  być na rzeczy,  w związku z tym zaprosiłyśmy ją do nas. Dosłownie po sekundzie otrzymałyśmy wiadomość zwrotną, że wsiada w pierwszy autobus i będzie u nas za góra pół godziny. 



Tak też się stało...Pojawiła się u nas przywożąc całe swoje dotychczasowe życie w dwie podróżne torby. Wiedziałyśmy, że to co nam opowie nie będzie słodką opowiastką, ale nie podejrzewałyśmy, że ta historia zwali nas z nóg... DOSŁOWNIE

Takiej historii nie powstydziliby się nawet najlepsi scenarzyści...

Dziewczyna po nieszablonowym rozstaniu z narzeczonym ulokowała się na naszej podłodze, z kubkiem ciepłej herbaty w ręku i odtworzyła historię swojego związku, a tym samym trzy ostatnie lata wyjęte z jej życia. Siedząc tak wyjaśniła nam, że to nie była pochopna decyzja, a planowana od czterech miesięcy UCIECZKA ...



Jeśli chcecie się dowiedzieć dlaczego pojawiła się wówczas u nas i jak wyglądał jej plan UCIECZKI śledźcie nasze dalsze wpisy! 

Do zoba! Z uściskami STUDENTKInaPROPSIE ;* ❤

Komentarze

  1. Ale jestem ciekawa dalszych części i losów. Świetny wpis, pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że post to tylko urywek historii :c

    OdpowiedzUsuń
  3. o kurcze. Ciekawa jestem, dlaczego uciekła...

    OdpowiedzUsuń
  4. Pobudziłyście moją ciekawość. :) Czekam na ciąg dalszy!
    http://lisiaosobowosczuzi.blogspot.com/2017/02/narzekam-sobie.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Aż się zaciekawiłam, co było powodem tej ucieczki. Hmm.. może poznała kogoś innego? Albo było coś niepokojącego w jej związku? Cóż nie wiem, ale nie mogę się doczekać! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawa historia, czekam na ciąg dalszy!:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. O kurczę! Ale niesamowita historia :) Piszcie jak najprędzej o powodzie ucieczki! Jesteśmy ciekawe ^^ Super wpis! Takie lubimy ^^ Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem ciekawa dalszej części! Historia niesamowita.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow jestem ciekaw co się wydarzy ;) będę tu zaglądać

    OdpowiedzUsuń
  10. ciekawe co będzie dalej :D obserwuje i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. O jeju jak ciekawie! Nie mogę się doczekać kolejnej części :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Nasza ZŁOTA MYŚL na 20 grudnia

CZEEEŚĆ WSZYSTKIM!!! TU STUDENTKINAPROPSIE ♡ Na dzisiaj mamy przygotowaną dla nas kolejną naszą złotą myśl. Tym razem są to słowa Edwarda Johna Phelps'a:"Człowiek, który nie robi błędów zwykle nie robi niczego".  Nie będziemy się dzisiaj zbyt długo rozwodzić, bo  naszym założeniem było Wam przekazanie, że każdy człowiek popełnia błędy, ale ważne jest to, żeby je samemu dostrzec i wyciągnąć z nich wnioski. ;) Mówi się, że tylko głupiec nie popełnia błędów... popełnia je, tylko o tym nie wie, albo nie chce wiedzieć ;) Uważamy, że ludzie uczą się na błędach, jeśli już raz jakiś popełnimy to najprawdopodobniej drugi raz go nie powtórzymy.  Żeby osiągnąć sukces w jakiejkolwiek dziedzinie trzeba stale próbować i podejmować nowe działanie, a każdy nowy czyn wiąże się z możliwością popełnienia błędu, ale nie można się tym zrażać, bo żaden wielki człowiek nie odniósłby sukcesu gdyby nie próbował i nie bał się popełniać błędów... Myślicie, że np. Józef Piłsudski os

Powrót na PROPSY

Heeejka :D  To znowu my... ale nie takie same my (w końcu minął już prawie rok, kto by się od tego czasu nie zmienił... :P :D) Nie było nas tutaj trochę to fakt, ale chciałyśmy usprawiedliwić naszą absencję :* :* <3 Zastój w naszej twórczości spowodowany był brakiem: weny, natłoku obowiązków i energii życiowej.  Okres wakacji pozwolił "doładować nasze baterie", a dzięki temu, że miałyśmy więcej czasu tak od niechcenia i z braku laku odwiedziłyśmy nasz zapomniany blog. Wtedy powróciły wszystkie wspomnienia, nie tylko te które Wam opisałyśmy, ale również te które towarzyszyły nam przy tworzeniu wpisów. Poczułyśmy,że nie może to się tak skończyć i właśnie wtedy podjęłysmy uchwałę ... POWRACAMY! :D  Powracamy... ale na innych zasadach. Na skutek tego, że następuje nasza nowa odsłona powzięłysmy zamiar, że w powitaniu i pożegnaniu tez  musi nastąpić zmiana. Od teraz także będziecie znali nasze imiona. Utożsamiamy się z imionami Kinga i Julka, a bardzo często go

SENSACYJKA na 2 grudnia: Dwie imprezy- jedna puenta

Czeeeść wszystkim!!! Tu STUDENTKInaPROPSIE ♡  Dzisiaj postanowiłyśmy podzielić się z Wami naszą historią, która swój początek miała już w maju, a finał dopiero niedawno :D Pewnego wieczoru wybrałyśmy się do najlepszego klubu w mieście. Miałyśmy na celu świętować imieniny naszych tatusiów, były bowiem znane wszystkim Andrzejki. Trzeba przyznać, że impreza była raczej średnia, aż do pewnego momentu... Z zamiarem wyjścia, po 30 minutach imprezy, stanęłyśmy pod ścianą zastanawiając się co by tu począć. Towarzystwo Turków i innych natrętnych chłopaków średnio nam wówczas odpowiadało. Po krótkiej chwili podszedł do nas ów tajemniczy chłopak. Widząc nasze niezbyt wesoło miny ( nie ma co ukrywać, musiałyśmy wyglądać okropnie :D) postanowił, że umili nam czas namawiając nas do dobrej zabawy ;) W kółko powtarzał nam, że mamy się dobrze bawić i KORZYSTAĆ Z ŻYCIA. Po tych na okrągło powtarzających się słowach nie można było stać obojętnie. Nasze humory, uwierzcie nam, poprawiły się w ciągu g