Przejdź do głównej zawartości

SENSACYJKA na 15 grudnia: Strach w pociągu

CZEEEŚĆ WSZYSTKIM!!! TU STUDENTKINAPROPSIE ♡

Tym razem nasza historia nie będzie zabawna. Opowiemy Wam, co przeżyłyśmy podczas pewnej podróży pociągiem. Do dzisiaj kiedy o tym pomyślimy przechodzą nas dreszcze... Nie będziemy się dłużej rozwodzić, sami przeczytajcie :0


                                 


Wieczorem, po ciężkim dniu spędzonym bardzo aktywnie, siedząc zmęczone w pociągu, myśląc,że nic nas już dzisiaj nie zaskoczy, na stacji początkowej, przysiadło się do nas dwóch mężczyzn w stanie wskazującym na spożycie alkoholu. Jak się później okazało postanowili kontynuować swoją biesiadę także w pociągu. W tym miejscu należy dodać, że wyciągnęli butelkę wódki, którą również i nas chcieli poczęstować. Sprawdzający w tym czasie, bilety, konduktor nie upomniał mężczyzn spożywających alkohol, ale także stwierdził, że napił by się z nimi, po czym odchodząc dodał: „Pijcie sobie dalej, na zdrowie!”

 Po pewnym czasie znietrzeźwieni mężczyźni zaczęli stwarzać zagrożenie dla nas, ponieważ byli agresywni. Narażone na ich ataki przesiadłyśmy się kilka przedziałów dalej, co nie przyniosło oczekiwanych efektów. Rozjuszeni panowie stali się jeszcze bardziej napastliwi. Chodząc za nami z wagonu do wagonu rzucali w naszą stronę coraz to gorszymi obelgami. Byłyśmy przerażone i osaczone. Konduktor poproszony o pomoc był rozbawiony zaistniałą sytuacją zadając przy tym niestosowne do sytuacji pytanie: „A co podrywali Was?”. 



Na stacji w miejscowości A, na której staliśmy dłuższą chwilę obchodzili wagon, rzucając w okno przy którym siedziałyśmy różnymi przedmiotami, krzycząc przy tym: „Szmaty! Tu siedzą te dziwki!” etc. ( to są wybrane najłagodniejsze określenia, których używali) Obaj konduktorzy stwierdzili, że panowie zaraz wysiądą i nie stwarzają dla nas zagrożenia. Gdy poprosiłyśmy aby chociaż jeden z panów konduktorów, do momentu gdy napastnicy wysiądą, został z nami w przedziale na twarzach konduktorów pojawił się uśmiech. Jeden z konduktorów wyszedł, a drugi z panów konduktorów natomiast stwierdził, że cały czas będzie w pobliżu, czego jednak nie zauważyłyśmy. 

Po zatrzymaniu się na stacji w miejscowości B młodszy konduktor podszedł do nas, mówiąc, że wyrzucili jednego z agresorów, co było dla nas oczywistym kłamstwem, gdyż mężczyzna ten od początku podróży nie krył faktu, że wysiada w miejscowości B. Zadziwił, nas również fakt, że tylko jeden z mężczyzn został „wyrzucony”, drugi z nich jak gdyby nigdy nic jechał sobie beztrosko do stacji docelowej, na której my również wysiadałyśmy, stwarzając dla nas dalej zagrożenie.




 Po tym jak rzekomo „wyrzucono” natręta, konduktor poinformował nas, że jeśli sytuacja była tak poważna, mogłyśmy zgłosić fakt w miejscowości A, wtedy byłaby możliwość wezwania policji i załagodzenia sytuacji. W tym miejscu należy zaznaczyć, że to właśnie tam zgłaszałyśmy całą sytuację. Młodszy z konduktorów próbował usprawiedliwić siebie, swojego kierownika, a także napastników. Próbując zrehabilitować swoje nieprofesjonalne zachowanie zaproponował, że dla naszego bezpieczeństwa wyprowadzi nas z pociągu. I tak też się stało. Owy konduktor, zainteresowany naszym dalszym losem, zapytał dokąd się wybieramy , czy planujemy dalsze wieczorne eskapady. Z tego wywnioskowałyśmy, że chętnie by nam potowarzyszył.


Nie skorzystałyśmy z jego propozycji i tak się skończyła nasza podróż życia, po której do dzisiaj boimy się jeździć pociągiem.  


Do zoba w sobotę! Z uściskami STUDENTKInaPROPSIE ;* ❤

Komentarze

  1. Ładne zdjęcia! Zapraszam do mnie. http://ideadiygirl.blogspot.nl/2016/12/odzywka-do-paznokci-diy.html?m=1

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie piszesz, bardzo spodobał mi się twój blog. Zdjęcia są cudne, wykonane bardzo starannie. Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajnie piszesz. Na zdjęciach też się znasz widzę, muszę przyznać, jak czytam tą historię to aż mi wierzyć nie chce się w tak obleśnych konduktorów a fakt tych napaleńców to mnie nie zdziwił bo zawsze po alkoholu tacy są najbardziej agresywni. Pozdrawiam i super piszecie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładnie piszesz i robisz piękne zdjęcia! <3
    Głupota ludzka nie zna granic, brak słów...
    http://alkaa14.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

SENSACYJKA na 13 stycznia: jak podbiłyśmy Kraków

CZEEEŚĆ WSZYSTKIM!!! TU STUDENTKINAPROPSIE ♡ Myślimy, że dzisiejsza data tj. piątek trzynastego przez niejedną osobę jest nielubiana... a przez nas wręcz odwrotnie :D Wcale nie uważamy, że piątek trzynastego musi być pechowy :D Żeby Wasz piątek był  chociaż odrobinę słodszy mamy dla Was kolejną zabawną historię ;)  Jak już pewnie zdążyliście zauważyć większość naszych sensacyjek związana jest albo nawiązuje albo do pociągu, albo do imprezy... Nic na to nie poradzimy na to, że właśnie wtedy, kiedy jesteśmy w pociągu albo na imprezie, mają miejsce najciekawsze wydarzenia :D Tak samo będzie i tym razem... Dzisiaj opowiemy Wam jak rozpoczęła się nasza podróż do Krakowa i jak potoczyły się nasze losy w krakowskim klubie, a w innym poście opiszemy podróż powrotna, która również jest absorbująca :D Z racji tego, że przy okazji Sylwestra i pobytu w Krakowie chciałyśmy zrealizować nasze pierwsze postanowienie noworoczne, zgodnie z którym planujemy więcej podróżować i zwiedz...

SENSACYJKA na 3 lutego: ucieczka narzeczonej

CZEEEŚĆ WSZYSTKIM!!! TU STUDENTKINAPROPSIE ♡ To właśnie wczoraj minęły dokładnie dwa miesiące  od naszego pierwszego wpisu , dlatego też postanowiłyśmy podzielić się z Wami inną niż zwykle historią. Tym razem dotyczy ona bliskiej nam osoby, a nas tylko pośrednio. A WSZYSTKO ZACZĘŁO SIĘ TAK .... Pewnego spokojnego poranka, tuż przed zajęciami na uczelni jedna z nas dostała niespodziewanego smsa, o zaskakującej treści, od dawno niewidzianej przyjaciółki. Musimy przyznać,  że ta wiadomość wprawiła nas w osłupienie. Od razu poczułyśmy, że jest coś musi  być na rzeczy,  w związku z tym zaprosiłyśmy ją do nas. Dosłownie po sekundzie otrzymałyśmy wiadomość zwrotną, że wsiada w pierwszy autobus i będzie u nas za góra pół godziny.  Tak też się stało...Pojawiła się u nas przywożąc całe swoje dotychczasowe życie w dwie podróżne torby. Wiedziałyśmy, że to co nam opowie nie będzie słodką opowiastką, ale nie podejrzewałyśmy, że ta historia zwali nas z nóg... DOS...

SENSACYJKA na 2 grudnia: Dwie imprezy- jedna puenta

Czeeeść wszystkim!!! Tu STUDENTKInaPROPSIE ♡  Dzisiaj postanowiłyśmy podzielić się z Wami naszą historią, która swój początek miała już w maju, a finał dopiero niedawno :D Pewnego wieczoru wybrałyśmy się do najlepszego klubu w mieście. Miałyśmy na celu świętować imieniny naszych tatusiów, były bowiem znane wszystkim Andrzejki. Trzeba przyznać, że impreza była raczej średnia, aż do pewnego momentu... Z zamiarem wyjścia, po 30 minutach imprezy, stanęłyśmy pod ścianą zastanawiając się co by tu począć. Towarzystwo Turków i innych natrętnych chłopaków średnio nam wówczas odpowiadało. Po krótkiej chwili podszedł do nas ów tajemniczy chłopak. Widząc nasze niezbyt wesoło miny ( nie ma co ukrywać, musiałyśmy wyglądać okropnie :D) postanowił, że umili nam czas namawiając nas do dobrej zabawy ;) W kółko powtarzał nam, że mamy się dobrze bawić i KORZYSTAĆ Z ŻYCIA. Po tych na okrągło powtarzających się słowach nie można było stać obojętnie. Nasze humory, uwierzcie nam, poprawiły się w cią...